sobota, 11 lutego 2012

Metallica - Sad But True cover


Pewnie kilka osób by mnie powiesiło za to, ale generalnie nie przepadam za Metallicą. Ale ten kawałek, i jego riffy zawsze uważałem za powalające. Cover jest instrumentalny więc łatwo obczaić co i jak jakby ktoś chciał ograć.

Skrillex - Cinema Drum Remix by Luke Holland


Przy okazji poniższego posta z 8 strunowym Agile w roli głównej, trafiłem na tego chłopaczka, któremu podobno pałeczki nigdy nie wypadają z ręki. A to dla niektórych perkusistów jest sztuka nie do opanowania ;]

Megadeth - Symphony of Destruction cover


No takiego dziadka to ja mógłbym mieć.

Trivium - Entrance of the Conflagration cover


Swan "biała świnka" bo tak się przedstawia ten gitarzysta, z tego co wiem jest azjatą. A ci, jak wiemy, mają swoje własne poziomy wtajemniczenia ;]

Skrillex - Scary Monsters And Nice Sprites guitar cover


Myślę, że pojawienie się 8 strunowych gitar i coraz to nowszych fx opartych o technikę cyfrową pozwoli na odebranie pałeczki w tworzeniu dubstepu i electro producentom obwarowanym macami i innymi urządzeniami.

Six strings of Fury


Ten duet już od dawna mnie fascynował. Siedzą sobie bracia w domu w piżamach i komponują nieźle bujające sekcje rytmiczne.

środa, 8 lutego 2012

Deftones - Engine No. 9 cover by Freddypipes


Freddy to żywy dowód na to, że nie trzeba mieć długich włosów ani tatuaży, żeby lubić i grać ciężkie brzmienie ;)

Lamb Of God - Blood Of The Scribe cover by coin777


Przeglądając wszystkie te filmy na yt bardzo miło jest trafić na rodaka. Zwłaszcza gdy jest tak utalentowany.

Mastodon - Oblivion cover by CaffeineFreak


Ostanimi czasy ten utwór znów chodził mi po głowie. Całkiem niezły coverek znalazłem jakby ktoś chciał sobie ograć.

Axe Fx : Mesa Dual Rectifier + Peavey 5150 sim


Ola testuje wynalazek pt. AXE FX od Fractal Audio Systems, który zdobywa coraz większą popularność. Ja się już nawet nie dziwię dlaczego.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Tool - The Pot (Bass Cover) by Rem(i)


Remi robi głównie (albo chyba tylko) covery Toola. Nieźle mu to wychodzi, o brzmieniu jakie wykręca nie wspominając.